English
Po 15 edycji
Gazeta Festiwalowa "Na horyzoncie" nr 3
25 lipca 2015
Specjalnie na festiwal: Ciemności znów skryją ziemię

- W absolutnej ciemności słowo nabiera innej wagi. Pozbawione oczywistego derywatu staje się dźwiękiem, do którego przyklejają się osobiste doświadczenia - udowadnia kolektyw IP Group, twórcy programu kina audialnego, wydarzenia specjalnego 15. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty.

Magdalena Felis

Duża Scena Teatru Polskiego pogrążona jest w absolutnej ciemności. Rozproszeni w tej przestrzeni widzowie mogą polegać tylko na pozostałych zmysłach.

Nie ma ekranu i nie ma obrazu. Dlaczego więc kino?

- Punktem wyjścia jest dla nas dźwięk i słowo, którym towarzyszą wydarzenia performatywne i interwencje świetlne - tłumaczy Anka Herbut, odpowiedzialna za tekst i dramaturgię. - To nie tradycyjne słuchowisko, bo przestrzeń wokół tej warstwy audialnej jest znacznie szersza.

- Chcieliśmy zaprosić widza do szczególnego przeżycia, w którym sam stanie się dla siebie ekranem powidoków - dodaje Łukasz Twarkowski, reżyser "Czarnego słońca". - Pozbawiony zmysłu wzroku i stymulowany bodźcami, których mu dostarczamy, produkuje sobie własne narracje, zlepione z halucynacji, wspomnień, fantazji.

Jedną z inspiracji dla kolektywu była książka Julii Kristevy "Czarne słońce. Depresja i melancholia", w której autorka oświetla wewnętrzne narracje tworzone przez osoby ogarnięte tymi chorobami duszy.

Audialny spektakl IP Group to rodzaj przejścia w podobny stan jaźni. Porzucenie widza w ciemności przypomina przejście w inny stan świadomości, w świat, który należy na nowo zrozumieć, uporządkować. Świat pozbawiony obrazu.

- To przestrzeń, w której język staje się bohaterem. Słowa, oderwane od obrazów, od konkretnych odsyłaczy, nabierają innego znaczenia. Stają się katalizatorem osobistych uczuć i projekcji - mówi Twarkowski.

- Dla nas, już na poziomie powstawania tekstu, zaskoczeniem było, jak bardzo inaczej przeżywamy słowa. Okazało się na przykład, że "autobus nocny" przywołuje dla Łukasza zupełnie inne emocje niż dla mnie - wspomina Herbut.

- W pewnym momencie poczuliśmy to, na co czekaliśmy. Że to język nas mówi. Nas opowiada. Chcemy dostarczyć naszym widzom - czy raczej uczestnikom - możliwości przeżycia tego właśnie stanu - dodaje Twarkowski.

Po wyjściu z teatralnej próby twórcy nie mogą przyzwyczaić się do światła. Stoimy w cieniu, oni w ciemnych okularach.

Twarkowski puentuje: - Dopiero kiedy budujesz tę absolutnie ciemną przestrzeń, widzisz, jaki ogrom światła nas otacza. Przygotowujemy właśnie scenę do wieczornego seansu i wciąż nie możemy się od niego uwolnić. Kiedy oczy przyzwyczajają się do ciemności, nagle dostrzegasz, że nic z tego. Znów gdzieś świeci się jakaś mikroskopijna dioda.

"Czarne słońce" - kino audialne przygotowane przez IP Group w Teatrze Polskim (ul. Zapolskiej 3), 25, 26 lipca, godz. 19.00, 20.15

© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›