English
Program

Nikt nie chciał umierać reż. Vytautas Žalakevičius Nikt nie chciał umierać reż. Vytautas Žalakevičius
Kino Litwy

Sekcja przygotowana we współpracy z Lithuanian Film Center przy wsparciu Ministerstwa Kultury Republiki Litewskiej i Ambasady Republiki Litewskiej w Warszawie.

Ile przeciętny Polak czy Polka wie na temat Litwy? Wie, że "Litwo, ojczyzno moja", że Kresy, że język niesłowiański, ciężki jakiś; ktoś bardziej światły rzuci coś o Unii Lubelskiej i Rzeczpospolitej Obojga Narodów. A, no i jeszcze kawały o chłopach. Tyle tylko, że te ostatnie były o Łotyszach. Litwa jest tym z sąsiadów Polski, o którym wiemy najmniej - stawiana w jednym szeregu z krajami bałtyckimi, pomijana jako obowiązkowy punkt wypadów turystycznych, plasowana jednoznacznie jako postsowiecki land, w którym jest gorzej niż "u nas". A przecież szereg wspólnych doświadczeń historycznych powinno przesądzać o wzajemnym zainteresowaniu.

Tym większa waga przeglądu kina litewskiego organizowanego w ramach 15. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty. Przeglądu, który nie tylko będzie wglądem w klasyczne i współczesne przykłady kina północnych sąsiadów, ale także szansą na przyjrzenie się z bliska litewskiej kulturze: tej z czasów radzieckich, wypełnionej językiem ezopowym, komunikującej się z widzem za pomocą szczególnego kodu, który pozwalał na ominięcie nożyc cenzorskich; tej z burzliwego okresu transformacji, kiedy państwowy monopol na kulturę padł i zrodziły się samoistne struktury producenckie; wreszcie tej najświeższej, przemawiającej autorskim, wyrazistym językiem, która coraz pewniejszym głosem przemawia na znaczących festiwalach i międzynarodowych rynkach. Innymi słowy, mówiąc nieco emfatycznie, przegląd ów będzie możliwością przyjrzenia się z bliska litewskiej duszy.

Już po powyższym, skąpym podziale na trzy okresy w kinie litewskim widać, że historie polskiej i litewskiej kinematografii są tożsame. Różnica polega na tym, że po okresie pierestrojki machina produkcyjna na Litwie nie podniosła się tak prędko jak u nas. Z konieczności, braku środków i nowego modelu produkcji, twórcy uciekali w dokument: wychodząc z kamerami na ulice, rejestrowali rewolucję polityczną i kulturową w najgorętszym okresie. Dopiero powstanie i rozwój Kinemy, a w konsekwencji także innych studiów produkcyjnych pozwoliły na formowanie się tego, co roboczo można nazwać Nowym Kinem Litewskim.

Inicjator Kinemy i po dziś dzień jej główny twórca, Šarūnas Bartas, będzie mieć osobną retrospektywę w ramach festiwalu. Filmy pozostałych jej autorów - młodej krwi kina Litwy: Ignasa Jonynasa, Mykolasa Vildžiūnasa, Kristiny Buožytė oraz innych zostaną zaprezentowane razem z najciekawszymi przykładami kina sprzed przełomu: między innymi "czerwonym westernem" Nikt nie chciał umierać Vytautasa Žalakevičiusa, czy uznawanymi za najlepszy litewski film w historii Uczuciami lgirdasa Dausy i Almantasa Grikevičiusa.

Jedynym dotychczasowym studium nad kinem litewskim była znakomita praca Anny Mikonis Poetycki kinematograf, w którym autorka (będzie jednym z gości przeglądu) skupia się na sporej partii kinematografii z Wilna i okolic, nazwanej roboczo "poetycką". Rzut oka na najświeższe dokonania filmowców z Litwy pozwala rzec, że to określenie nie wystarcza do opisu całości. Prócz kina "poetyckiego" powstają dziś filmy bliskie ekstremie filmowej, filmy śmiało flirtujące z licznymi gatunkami, filmy, które w miejsce poezji stawiają na oniryzm. Te filmy również zobaczymy na Horyzontach. Już teraz warto grubym markerem zaznaczać tytuły.

Jacek Dziduszko

© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›