English
Carlos Reygadas

Post tenebras lux reż. Carlos ReygadasPost tenebras lux reż. Carlos Reygadas
Ciekawostki z przestrzeni NH
03 lipca 2012
Carlos Reygadas: większość z nas żyje w ciemności. Czekamy na "Post tenebras lux"

Być może Carlos Reygadas zgodziłby się z Susan Sontag, która wiele lat temu nawoływała, byśmy w kontakcie ze sztuką porzucili hermeneutykę na rzecz erotyki. Jak inaczej oglądać dziś jego filmy? Próbując zrozumieć, czy raczej patrząc i czując? Czekamy na polską premierę nagrodzonego w Cannes za reżyserię, najnowszego dzieła Reygadasa, kontrowersyjnego Post tenebras lux, filmu, który wejdzie na polskie ekrany (dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty).

Post tenebras lux w programie 12. MFF TNH

"Malwina Grochowska: Post Tenebras Lux to nieoczywisty film i wzbudził trochę zamieszania na festiwalu. Pewnie jest już Pan zmęczony pytaniami o znaczenia poszczególnych scen i obrazów w filmie.

Carlos Reygadas: Nie, jest ok, bo w tym roku zdecydowałem się udzielać wywiadów małym grupom, nie pojedynczym dziennikarzom, więc nie muszę w kółko odpowiadać na te same pytania. I nie wyjaśniam zbyt wiele. Wie pani dlaczego? Ponieważ szanuję widza, szanuję siebie i szanuję swój film. Byłbym nieuczciwy, gdybym podawał wam wszystkie klucze do filmu na tacy.

M.G.: Ale jak się Pan czuje, czytając następnego dnia po premierze mało pochlebne lub interpretujące wbrew Pana zamierzeniom recenzje? Czy to przykre?

C.R.: Absolutnie nie! To mi schlebia. Bo jak można taki film ocenić w jeden dzień? To niemożliwe. Nie twierdzę, że mój film jest arcydziełem. Ale musimy trochę czasu odczekać, aby się o tym przekonać. Jak powiedział Seneka: im wspanialsze dzieło sztuki, tym większe będzie jego odrzucenie przez współczesnych. Są na to tysiące przykładów: Faulkner, Kafka, Joyce. Nie twierdzę, że jestem drugim Faulknerem. Ale weźmy taki przykład: gdy pojawili się impresjoniści, masa dziennikarzy pisała: Co jest z nimi nie tak? Czemu malują zielone twarze, czemu proporcje są u nich zaburzone? Wiele osób, które, jak śmiem przypuszczać, skończyło szkoły wyższe, zadaje mi analogiczne pytania: Czemu obraz jest zniekształcony? Czemu w filmie pojawia się znienacka to czy tamto? Może za dziesięć lat mój film znajdzie się na śmietniku kinowej historii. A może będzie odwrotnie? Nie wiem. W każdym razie nie interesują mnie opinie głupków, którym wydaje się, że biorą udział w igrzyskach i przyznają filmom swoje gwiazdki. Wszystko tylko po to, aby zarabiać pieniądze. Nie cierpię tego."

Paść przed filmem na kolana (Filmweb)

"Fenomen popularności meksykańskiego reżysera zadziwia tym bardziej, że jego kino "w pierwszym czytaniu" zdradza niemal wszystkie wady przypisywane kinu autorskiemu. Fakt, że każdy z jego zaledwie czterech pełnometrażowych filmów trafiał do konkursu głównego w Cannes lub zgarniał tam jakąś nagrodę, tylko sprawę pogarsza. Filmy Reygadasa balansują na granicy tradycyjnie rozumianej narracyjno-fabularnej czytelności, a dominantę stanowią oczywiście przemoc, nierówność, śmierć i seks, wszystkie przedstawione w sposób, do którego kino mainstreamowe, nawet to skrajne, zupełnie widza nie przygotowuje. W Cannes, podczas jednego z pierwszych pokazów najnowszego filmu Reygadasa pod tytułem Post Tenebras Lux, przy akompaniamencie równoczesnego buczenia i oklasków ktoś na sali krzyknął "Viva Buñuel!". Odwołanie do kina surrealistycznego zdaje się jednak pójściem na łatwiznę, nieuczciwym wobec reżysera, który sam do tego paradoksalnie zachęca. Reygadas z rozbrajającym uśmiechem opowiada w wywiadach, że sztukę trzeba przecież "przeżywać", a nie rozumieć" i z lubością przywołuje ostatnie filmy Lyncha, pomstując przy okazji na Amerykanów, którzy "uprowadzili" w połowie minionego stulecia kino, i zakuli je w kajdany narracji właściwej literaturze."

Piotr Szcześniak: Granice kina. Mistyfikator z Meksyku (Filmweb)

"Czołowy naturalista i mistyk kina latynoamerykańskiego, wiecznie medytujący nad majestatem obrazów zwyczajnej, człowieczej egzystencji snuje (z mojej perspektywy dużego antyfana twórczości Reygadasa) najbardziej przystępną opowieść ze wszystkich jego dotychczasowych. Interesująca, choć niespecjalnie dająca się racjonalnie wytłumaczyć klamra kompozycyjna filmu pod postacią czerwonego, świetlistego fauna i zbyt rozczulające filmowanie zabaw dzieci reżysera nawet nie są w stanie zburzyć piękna, prostoty i smutku tej spontanicznej historii o rodzinie przeżywającej swoje własne, małe i większe dramaty (opowiadanej zarówno przez pryzmat scen z ich życia oraz wykluwających się ze skromnych dialogów znajomych młodego małżeństwa). Carlos Reygadas na pewno na poziomie swojego kolejnego filmu robi się już nieco autotematyczny w chałupniczym, celebracyjnym ukazywaniu zwyczajności w nieprzeciętnie pięknych obrazach, ale ogromnej, jakby boskiej wrażliwości na tym polu nie można mu odmówić."

Kasia Wolanin: Post Tenebras Lux

"Najnowszy film Carlosa Reygadasa urywa głowę. Obok Holy Motors Caraxa to najbardziej nieoczywista i oszałamiająca propozycja konkursu głównego. Od pierwszej hipnotyzującej sceny wiadomo, że meksykański twórca tym filmem pewnie przebije poprzedni i w pewnym sensie tak się dzieje, bo Post Tenebras Lux porusza się w dużo bardziej złożonej, skomplikowanej strukturze niż Ciche światło. Oś fabuły jest minimalnych rozmiarów i opowiada o rodzinie, która z miasta przeniosła się w środek leśnej puszczy, w której – można byłoby powtórzyć za liskiem z Antychrysta von Triera – chaos rządzi. Nie wiadomo, czy to miejsce, czy przeszłość otwiera w bohaterach dostęp do ich strachów, pragnień i instynktów, zderzających się czasem w ramach jednej chwili. Związek z tym zdaje się mieć tajemniczy czerwony stwór ze skrzyneczką – taką a la puszka Pandory – po którego wizycie rodzinna sielanka niknąć pod wpływem narastającego napięcia w relacjach. Konflikt pcha filmową opowieść w niespodziewane zakamarki, a każdego z nich wysącza coraz bardziej mroczna siła."

Urszula Lipińska (stopklatka.pl)

"Ostatnie dni festiwalu przynoszą nieoczekiwane, czasami zdumiewające odkrycia. "Viva Bunuel!" - krzyczała skonsternowana publiczność po pokazie meksykańskiego dziwadła Post Tenebras Lux Carlosa Reygadasa.

To film, w którym spada krwawy deszcz, jedna z postaci ciągnąc się za włosy wyrywa sobie głowę, a inna (kto wie, czy nie ta sama) zjawia się we śnie w postaci świetlistego ducha z głową byka.

Holy Motors Francuza Leosa Caraxa rozmawiają ze sobą samochody, bohater mieszka w jednorodzinnym domku pod Paryżem z żoną-małpą, a utrzymana w konwencji kafkowsko-borgesowskiej historia układa się w przypowieść o tęsknocie za nieskończoną ilością przygód i wcieleń pozwalających ranić i umierać bezkarnie."

Janusz Wróblewski: Ameryka zdemitologizowana ("Polityka")

"Post tenebras lux zaskoczyło wszystkich, kiedy po przepięknym, ale melancholijnie smutnym preludium na ekran wkroczył świetlisty Faun. Warto zauważyć, że u Reygadasa takich niespodziewanych zmian konwencji jest więcej. Wydaje mi się, że to jego sposób na odbezpieczanie emocji skrajnych i niedających się zamknąć w słowach. Reżyser ubiera je w kostium absurdu czy baśni, bo uczucia tak podane są zdecydowanie bliższe prawdzie i bardziej otwarte na interpretacje. W swojej konkursowej propozycji Reygadas buduje opowieść utkaną z migawek przeszłości i przebłysków jutra, gdzie jedynym spoiwem jest relacja łącząca poszczególnych bohaterów. Czyni to z niezwykłą maestrią. Jego sposób budowania sytuacji, gdzie prostota przedstawienia spotyka się z ascetyczną finezją dialogu i jedynym w swoim rodzaju kluczem wizualnym, zapiera mi dech w piersiach. Nikt inny do tej pory tak bardzo nie czuł obrazu, nie wszył w niego tyle niewidzialnych dłoni i ust, które w trakcie seansu dotykają delikatnie skóry widza i szepczą mu do ucha magiczne zaklęcia. To chyba pierwszy film, w który po prostu weszłam - od początku do końca. Wciągnął mnie tak bardzo, że w pewnym momencie dostałam napadu histerycznego śmiechu, wywołanego pewną niespodziewaną, groteskowo okrutną sceną. Było ciemno, ale widziałam jak siedząca przede mną pani protekcjonalnie karci mnie spojrzeniem. Gdzieś w środku wydaje mi się jednak, że Reygadas nie obraziłby się na mnie za taką reakcję, bo zaraz potem straszliwie zachciało mi się płakać. I takich skrajnych, emocjonalnych amplitud pełne jest Post tenebras lux, dla mnie - jak dotąd - najpiękniejszy wizualnie film konkursu."

Anna Tatarska (PortalFilmowy.pl)

© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›