English

Import/Export reż. Ulrich SeidlImport/Export reż. Ulrich Seidl
Import/Export

(DCF, 9 września, godz. 20.15)

Austria 2007, 135 min.

reżyseria: Ulrich Seidl

scenariusz: Veronika Franz, Ulrich Seidl

zdjęcia: Edward Lachman, Wolfgang Thaler

występują: Maria Hofstätter, Georg Friedrich, Herbert Fritsch, Susanne Lothar, Natalya Baranova

Przenikliwy społeczny moralitet autorstwa jednego z najzdolniejszych reżyserów austriackich. Losy dwojga ludzi podążają w przeciwnych kierunkach. Olga, pielęgniarka z Ukrainy porzuca rodzinę w poszukiwaniu lepszego życia na Zachodzie i kończy jako sprzątaczka na oddziale geriatrycznym w Austrii. Paul, bezrobotny ochroniarz z Wiednia szuka celu, dla którego warto by wstawać rano. Razem z ojczymem wyrusza na wschód i trafia na Ukrainę. Dwoje młodych ludzi pragnie rozpocząć nowe życie, ale styka się z brutalną rzeczywistością. Import Export to opowieść o poszukiwaniu szczęścia i bogactwa, o ciemnych stronach seksualności, o śmierci i o tym, jak trudno umyć zęby wypchanemu lisowi.

Seidl kreśli przerażający obraz świata, portretując wiele jego wynaturzeń: od obrzydliwości internetowego pornobiznesu po piekło zbiorowego umierania w domu starców.

Ulrich Seidl: Nie staram się, aby moje filmy bawiły ludzi. Chcę, aby były one poruszające, nawet niepokojące. Moje filmy są krytyczne, ale ta krytyka jest wymierzona w społeczeństwo, a nie w ludzi. Jeżeli kino nie skupia się tylko na dawaniu przyjemności, ale także może skłonić widzów do otworzenia się na coś, co wiąże się z ich własnym życiem, to już jest bardzo dużo. Chcę, żeby ludzie w kinie zastanowili się nad samymi sobą. Zawsze staram się, żeby w moich filmach były też chwile, kiedy do głosu dochodzi humor... Myślę, że poczucie humoru jest bardzo ważne w życiu - pozwala wytrzymać to, co nas spotyka. Zawsze szukam kompromisu między komedią a tragedią.

Ulrich Seidl

scenarzysta, reżyser i ceniony dokumentalista (Tierische Liebe, Models). Za film Mit Verlust ist zu rechnen zdobył specjalną nagrodę jury na festiwalu filmów dokumentalnych w Amsterdamie w 1993 roku. Jego pierwszy film długometrażowy to pokazywany na festiwalu Era Nowe Horyzonty Upały.

Filmografia:

1980 Einsvierzig

1982 Der Ball

1984 Look 84

1990 Good News: Von Kolporteuren, toten Hunden und anderen Wierern

1994 Die Letzten Männer / The Last Real Man

1995 Tierische Liebe / Animal Love

1998 Spass Ohne Grenzen

1999 Models

2001 Upały / Hundstage / The Dog Days

2002 Zur Lage: Österreich in sechs Kapiteln / State of Nation: Austria in Six Chapters

2003 Jesus, Du weisst / Jesus, You Know

2006 Brothers, Let Us be Merry

2007 Import / Export

2011 Paradies (w produkcji)

Media o filmie:

"Metaforą Zachodu jest tu szpital geriatryczny w Wiedniu, gdzie ukraińska salowa wnosi ludzkie ciepło. Na Wschodzie nie ma pieniędzy i pracy - na Zachodzie nie ma serca. Za filmem Import-export idzie skandaliczna fama, jak za dawnymi dokumentami Ulricha Seidla (Jezu, ty wiesz) i jak za jego pierwszą fabułą Upały: szokujące obrazy, szokujące miejsca, naturalizm. Choć mówienie dziś, że coś jest "szokujące", brzmi raczej jak reklama. Przypatrywanie się mrocznej, wstydliwej, obrzydliwo-groteskowej stronie życia stało się rodzajem medialnej rozrywki, celem turystyki, tematem reality show".

Tadeusz Sobolewski (Gazeta Wyborcza)

"Seidl kontynuuje tu poetykę znaną z "Upałów", film jest bezlitosny, z dystansu obserwuje rzeczywistość, nie mamy dostępu do wewnętrznego świata bohaterów, nie ma w filmie narracyjnych środków, które miałyby wciągnąć widza w film. Jego odbiór wymaga wysiłku, czuć w nim upływ czasu, co we współczesnym kinie, może poza obrazami takich twórców jak Angelopoulos, Sokurow czy Haneke jest rzadkie. Na początku przeciwstawienie wschód-zachód, bogata Europa Zachodnia-Biedny Wschód, wreszcie utożsamiony z Zachodem agresywny mężczyzna i pochodząca ze Wschodu kobieta mogą wydawać się stereotypowe. Ale Seidl idzie głębiej i gdy uważniej przyjrzeć się temu jak konstruuje role płciowe w swoim filmie, wszystko to okazuje się o wiele bardziej złożone".

Jakub Majmurek (lewica.pl)

"Charakterystyczną cechą wszystkich filmów Ulricha Seidla jest ich głęboki pesymizm. Nie tylko dlatego, że jego bohaterowie bywają źli i niegodziwi, że czasem, nie umiejąc poradzić sobie z nieszczęściami, zapominają o jakichkolwiek wartościach. W filmach austriackiego twórcy świat jest odpychający, jakby dotknięty chorobą, śmiercią. Nieprzypadkowo Olga trafia w Wiedniu do szpitala geriatrycznego. Na Ukrainie ratowała chorego noworodka, w Austrii myje podłogi na oddziale, którego pacjenci nigdy nie wyzdrowieją. Chorobą, która ich dotyka jest bowiem - śmierć. Seidl pokazuje ją w naturalistyczny, przerażający sposób, który nie pozwala widzowi na współczucie i sympatię".

Andrzej Pitrus (Kino)


© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›