Przejmujący, naturalistyczny obraz choroby i odchodzenia. Dante Remus Lazarescu jest emerytem i mieszka z trzema kotami w maleńkim mieszkanku w Bukareszcie. Pewnej nocy źle się czuje i wzywa pogotowie. Karetka w końcu przyjeżdża i zabiera go w nieprawdopodobną podróż po stołecznych szpitalach. W drodze pojawia się kilka sprzecznych diagnoz, opóźniających udzielenie pomocy. Lekarze zachowują stoicki spokój, zaś pan Lazarescu - zredukowany do roli pacjenta - jest już tylko chorym, umierającym ciałem.
Cristi Puiu: To opowieść o panu Lazarescu i jego powolnym odchodzeniu. Mówi o świecie, w którym nie istnieje miłość do bliźniego, o powszechnej ignorancji wobec czyjegoś wołania o pomoc i o tym, że w ostatecznym rozrachunku zawsze jesteś sam.
Cristi Puiu
urodził się w 1967 roku w Bukareszcie. Życie zawodowe zaczynał jako artysta malarz. W 1990 roku wystawił swoje prace w Lozannie wraz z grupą rumuńskich artystów. W 1992 roku rozpoczął studia na wydziale malarstwa, a następnie na wydziale filmu w Ecole Superieure d'Arts Visuels w Genewie. Po powrocie do Rumunii realizował filmy dokumentalne i pisał scenariusze. Swój pierwszy krótki film Interieurs nakręcił w 1993 roku. W 1995 roku jego krótkometrażowy film Avant le petit dejeurner pokazany został pokazany na festiwalu w Locarno. Jego debiut fabularny, niskobudżetowy film drogi Marfa si Banii, pokazany w sekcji Piętnastka Reżyserów na festiwalu w Cannes, został zauważony przez krytykę i był nagradzany na międzynarodowych festiwalach. Kolejne filmy utwierdziły jego pozycję jednego z najciekawszych twórców rumuńskiej Nowej Fali.
Filmografia:
2001 Marfa si Banii / Stuff and Dough
2005 Śmierć pana Lazarescu / Moartea domnului Lazarescu / The Death of Mr Lazarescu
2010 Aurora
Media o filmie:
"Cristi Puiu okazuje się autorem obrazu przerażającego realizmem. Etykietkę "realizmu" przykleja się filmom dwóch rodzajów. Jedne zalecają się trafnie podpatrzonym problemem i proponują jakieś oryginalne nań spojrzenie. Drugie zadowalają się sfotografowaniem rzeczywistości, ale fotografia musi się wtedy odznaczać uchwyceniem szczegółów charakterystycznych i niebywale prawdziwych. Film Puiu jest realistyczny z tego drugiego powodu.
Sytuacja człowieka, którego dopadł atak choroby, może odsyłać do ważnego problemu natury ogólniejszej, jakim jest służba zdrowia w krajach postkomunistycznych. Oczywiście, łatwo wyobrazić sobie krytyczny film interwencyjny w atmosferze znanego dialogu: - "Panie doktorze, gdy oddycham, to mnie kłuje! - To nie oddychać. Następny, proszę!" Ale Puiu publicystyka nie interesuje".
"Cierpiącemu człowiekowi współczucie okazuje jedynie pielęgniarka z karetki. Jednak i ona kończy dyżur, wraca do domu. Lazaresu zostaje sam - z ogoloną głową, na szpitalnym łóżku. W zimnym, sterylnym pokoju przygotowań dokonuje swojego żywota. Umiera jednak nie tyle fizycznie, co psychicznie - jako istota ludzka. Proces agonii przedstawiony w filmie odbywa się na płaszczyźnie ludzkiej psychiki. Ten rodzaj śmierci następuje o wiele szybciej. Lazarescu odbywa podróż do granic człowieczeństwa - karetką przemierza ulice miasta, dociera do kolejnych lokacji, które niczym w labiryncie okazują się ślepymi zaułkami. Film ujawnia smutną prawdę, że śmierć następuje w momencie, w którym ludzie przestają dostrzegać człowieka w drugiej osobie".
Iwona Bartnicka: Dwa spojrzenia wstecz - komunizm w rumuńskiej refleksji filmowej