English
Varia

Dorota Roqueplo (fot. Anna Jochymek)Dorota Roqueplo (fot. Anna Jochymek)
Ciekawostki z przestrzeni NH
24 lipca 2015
Codziennie nowy numer Gazety Festiwalowej na naszej stronie

Dorota Roqueplo: Zawsze mówię, że trzeba czuć smród z ekranu - jak w "Królowej Margot". Jest to dla mnie ważne, bo nie zajmuję się kostiumami ze względu na modę, tylko na ludzi. Nie jesteśmy idealni, nie mamy zawsze wyglancowanych na połysk butów i wyprasowanych ubrań. Myślę, że film jest dobry, kiedy nie zauważa się kostiumów i scenografii. Liczy się opowieść.

Roman Gutek: Ludzie mnie pytają: Panie Romanie, dlaczego w programie festiwalu nie ma nowego filmu Apichatponga Weerasethakula "Cemetery of Splendor"? I to nie jedna osoba, tylko kilkanaście! To jest kino dla hardcore'owych kinomaniaków! I my mamy takich widzów. Te nazwiska, które nie miały żadnych szans w kinie mainstreamowym, u nas są gwiazdami. To znak, że się udało. A "Cemetery of Splendor" pokażemy w przyszłym roku.

Jaco Van Dormael: Kiedy zaczynaliśmy prace scenariuszowe wraz z Thomasem Gunzigiem, nie mieliśmy jeszcze klarownej historii. Co chwila jednak rozśmieszaliśmy się, więc wyszło na to, że zrobimy komedię. Potem był pomysł z Bogiem, Brukselą i Świętą Rodziną, choć nie do końca taką, jaką znamy z Biblii. W ogóle kobiety wypowiadają tam raptem pięć czy sześć zdań. Dlatego uznaliśmy, że będzie zabawnie, jeśli się okaże, że Jezus nie jest jedynakiem, a ma nastoletnią siostrę. Z luźnej inspiracji Biblią wyszła tym samym osobliwa baśń. Nie traktowaliśmy tego jako filmu o religii. A że trzeba w nim znaleźć sześciu nowych apostołów, to inna sprawa (śmiech).

Czytajcie Gazetę Festiwalową Na horyzoncie

Wywiady, recenzje, felietony, kalendarz wydarzeń, zapowiedzi.

Codziennie nowy numer na naszej stronie!

 

© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›