English

Biały cień reż. Noaz DesheBiały cień reż. Noaz Deshe
Aktualności
21 kwietnia 2015
Laureat Grand Prix 14. MFF T-Mobile NH - "Biały cień" Noaza Deshe - w kinach od 24.04

W piątek 24 kwietnia na ekrany polskich kin wchodzi Biały cień Noaza Deshe (dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty).

Biały cień

White Shadow
Tanzania, Niemcy, Włochy 2013 / 115'

reżyseria: Noaz Deshe
scenariusz: Noaz Deshe, James Masson
zdjęcia: Armin Dierolf, Noaz Deshe
montaż: Noaz Deshe, Xavier Box, Robin Hill, Nico Leunen
muzyka: James Masson, Noaz Deshe
obsada: Hamisi Bazili, James Gayo, Glory Mbayuwayu, Salum Abdallah, Riziki Ally, Tito D. Ntanga, James P. Salala, John S. Mwakipunda, Nuru Mgazza, Pastor Bryson
producent: Ginevra Elkann, Noaz Deshe, Francesco Melzi d'Eril
produkcja: Asmara Films, Mocajo Film, Shadoworks
nagrody: 14. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty - Nagroda Publiczności oraz GRAND PRIX w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty; MFF w Wenecji 2013 - nagroda Luigiego De Laurentiisa dla najlepszego debiutu, Andrey Tarkovsky International Film Festival 2014 - najlepszy reżyser; MFF w Durbanie 2014 - najlepszy reżyser; East End Film Festival (Wielka Brytania) 2014 - najlepszy film; Festiwal Filmowy w Monachium 2014 - CineVision Award - specjalne wyróżnienie; MFF w San Francisco 2014 - New Directors Prize - specjalne wyróżnienie jury; Transylwania MFF 2014 - specjalne wyróżnienie jury; Auteur Film Festival w Belgradzie 2014 - najlepszy reżyser
dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

w kinach od 24 kwietnia 2015

W Tanzanii, Kenii i Kongo albinosi traktowani są jak lukratywny towar. Szamani płacą fortunę za części ciała i narządy dotkniętych bielactwem Afrykańczyków, wierzą bowiem, że sporządzone z nich amulety przynoszą szczęście i dobrobyt. Alias jest młodym albinosem z tanzańskiej wioski. Po tym, jak zostaje świadkiem brutalnego morderstwa swojego ojca, również albinosa, matka wysyła go do miasta, by tam poszukał schronienia. Trafia pod opiekę wuja, ale zawiedziony ulicznym życiem przenosi się do chatki na obrzeżach miasta, w której żyje grupa podobnych do niego dzieci. Tam przekonuje się, że nie sposób uciec przed swym genetycznym dziedzictwem i tylko akceptacja tego faktu może dać mu szansę na osiągnięcie fizycznej i duchowej równowagi. Reżyser konsekwentnie nie trzyma się jednego stylu - niektóre sceny filmuje z surową, dokumentalną precyzją, by kolejnym ujęciom nadać ton impresjonistyczny. Dynamiczna kamera, nieoczekiwane retrospekcje i niepokojące głosy spoza kadru nie pozwalają widzowi poczuć się bezpiecznie.

Film otrzymał Grand Prix oraz 20 tysięcy euro w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty. Jury w składzie Tomasz Wasilewski, Christian Jeune, Martin Schweighofer, Leonardo Brzezicki, Syllas Tzoumerkas wybrało go spośród 13 konkursowych filmów. W uzasadnieniu werdyktu czytamy: "Mocny. Surowy. Zapadający w pamięć. Niepokojący. Radykalny. Jury jednogłośnie zadecydowało o przyznaniu Grand Prix filmowi Biały cień w reżyserii Noaza Deshe."

"Reżyser z pasją zajmuje się przepisywaniem klaustrofobicznej atmosfery na język kina. Kamera trzęsie się i kadruje ciasno, w dużych zbliżeniach, często w niedoświetlonych wnętrzach. Duszno i ciemno przestaje być jedynie w sekwencjach względnej beztroski Aliasa - kiedy bawi się ze swoim kolegą albo dokonuje jakiegoś znaleziska na wysypisku. Obraz nabiera wówczas oddechu, światła, a kolory oddalają się od realistycznej palety. W "Białym cieniu" fabuła pełni w zasadzie drugorzędną rolę, na pierwszym planie jest próba zapośredniczenia pewnego wrażenia. Monologi bohaterów, często płynące z offu, niezsynchronizowane z tym, co oglądamy, unoszą się jakby w powietrzu, "ponad" akcją. Pełnią one funkcję niemalże muzyczną, przeplatane są zresztą eterycznymi, transowymi plamami dźwiękowymi. Ten akcent położony na impresyjność odbija się nieco na przejrzystości filmu. Ale tak czy inaczej Deshemu udaje się pokazać od nieco innej strony - zdawałoby się, do cna wyczerpany - temat afrykańskiej mizerii." (Jakub Popielecki, filmweb.pl)

"Wielu filmowców z pewnością oburzyłoby się na sposób poprowadzenia sceny, w której zamordowany zostaje ojciec głównego bohatera , bo "za ciemno", "kolory nieładne" i trzęsąca się kamera rodem z Blair Witch Project. Jednak w tej scenie mogłyby być nawet pomylone kierunki i przekroczona oś, a i tak najważniejsza pozostałaby przekonująco oddana atmosfera duchoty, osaczenia i nieuchronnego zła czającego się pod osłoną nocy. To jednak nie oznacza, że reżyser zaniedbał warsztat filmowy. W innej, tak samo dynamicznej, scenie pościgu Noaz Deshe udowadnia, że równie swobodnie czuje się używając klasycznych środków filmowych. Jest reżyserem, który zna swoje rzemiosło i nie boi się świadomie rezygnować ze standardowych rozwiązań." (Gabriela Łazarkiewicz, bad-taste.pl)

"Raz "Biały Cień" przypomina niskobudżetowe kino grozy, innym razem przeistacza się w paradokument, by znienacka przybrać formę impresjonistycznego, poetyckiego eksperymentu. Dość trudno się odnaleźć w poćwiartowanej chronologii filmu i przyzwyczaić do ciągle zmieniających się struktur oglądanego obrazu, w czym na pewno tkwi trudność w emocjonalnym odniesieniu się do smutnych losów chłopca-albinosa. Noaz Deshe jednak na pewno stworzył intrygującą, osobliwą wizję okrutnego, brutalnego świata, przypominającego koszmar śniony na jawie." (Katarzyna Wolanin, wolanin.wordpress.com)

"Noaz Deshe nie boi się ostrych cięć, rozmycia chronologii, specyficznej pracy kamery, która raz z dokumentalną rzetelnością ukazuje okrucieństwo, innym razem odsłania subiektywne obrazy podświadomości chłopca. Dzięki temu przedstawieniu po raz kolejny przekonujemy się, że zachodni świat niewiele wie o Afryce, a pojawiający się w filmie wizerunek Baracka Obamy tylko to potwierdza." (Marta Rosół, Gazeta festiwalowa "Na horyzoncie")

więcej o filmie

© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›