English

Żona policjanta reż. Philip GröningŻona policjanta reż. Philip Gröning
Aktualności
16 marca 2015
"Żona policjanta" Philipa Gröninga od 20.03 w polskich kinach

W piątek 20 marca wchodzi na ekrany polskich kin nagrodzony m.in. na MFF w Wenecji film reżysera Wielkiej ciszy, Philipa Gröninga - Żona policjanta (dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty).

Żona policjanta

Die Frau des Polizisten / The Police Officer's Wife
Niemcy 2013 / 175'

reżyseria: Philip Gröning
scenariusz: Philip Gröning
zdjęcia: Philip Gröning
montaż: Hannes Bruun, Philip Gröning, Karl Riedl
obsada: Alexandra Finder, David Zimmerschied, Pia Kleemann, Chiara Kleemann
producent: Philip Gröning
produkcja: Philip-Gröning-Filmproduktion, 3L Filmproduktion, ARTE, Bavaria Film, Bavaria Pictures, Bayerischer Rundfunk (BR), Zweites Deutsches Fernsehen (ZDF)
nagrody: MFF w Wenecji 2013 - specjalna nagroda jury; Europejski Festiwal Filmowy w Sewilli - najlepsza aktorka
dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

w kinach od 20 marca 2015

Młode małżeństwo, na pierwszy rzut oka bardzo szczęśliwe. Ona realizuje się jako matka, ucząc malutką Klarę, jak działa świat. Uśmiechnięty mąż pracuje w policji. Jednak za drzwiami ich domu rzeczywistość nie jest już taka kolorowa. Gnębiony przez niespełnione aspiracje mężczyzna zaczyna znęcać się nad żoną. Wkrótce jedyną barwną rzeczą w ich życiu są jej siniaki. Nie rozstaną się - wprawdzie dzieli ich agresja, ale trzyma razem kompulsywna miłość: do siebie i do dziecka. Gröning stworzył film o gigantycznej emocjonalnej sile rażenia. Zdając sobie z tego sprawę, zdecydował się na przemyślany formalny zabieg - podzielił opowieść na rozdziały o różnej długości, raz kilkunastominutowe, kiedy indziej kilkusekundowe. Czarne, ponumerowane plansze działają jak filtr, tylko trochę łagodzący cios, jaki zadaje widzowi przedstawiona historia. Żona policjanta to film, z którym trudno się związać. Choć jest bolesny, może zmienić życie.

Philip Gröning: "Matematyczny zabieg nałożony na historię o uczuciach przypomina widzom, że znajdują się ciągle między tym, co racjonalne, a tym, co emocjonalne. Po najmocniejszych scenach, które uruchamiają silne emocje, wracamy do chłodnych numerów. To jakby odliczanie kolejnych scen z życia, układanie ich w przeszłość. Bez oceniania i moralizowania." (film.onet.pl)

więcej o filmie

Media o filmie:

"W filmie nie ma ani jednej chwili fałszu. Żona wie, że nic się nie zmieni, próbuje dopasować się do męża, być dla niego miła, czasem "niewidzialna". Udało się też niezwykle wiernie psychologicznie narysować reżyserowi sytuację, kiedy słaby mężczyzna, zagubiony, próbujący nadać jakiś kształt swojemu życiu traci nad nim kontrolę, oczekuje poddania, uwagi. Uzależnia od siebie i kompulsywnie kocha. Ale Gröning nie mówi nam gdzie to zło, którego dopuszcza się domowy kat miało swój początek. Nie dowiemy się czy w dzieciństwie? Czy policjant tak rozładowuje napięcie w pracy? Nie będzie banalnych odpowiedzi. Nie poznamy też bliżej starszego mężczyzny, który pojawia się w filmie. Sami musi rozstrzygnąć kim jest." (Magdalena Zegała, film.onet.pl)

"Film przenika groza jak z okrutnej niemieckiej baśni lub romantycznej ballady "Król Olch", gdzie nakładają się na siebie baśń i rzeczywistość. Ponura współczesna baśń Gröninga jest chłodną i przenikliwą analizą sytuacji, która nie jest wyłączną własnością tradycji niemieckiej. Słyszymy o niej nieustannie w naszych mediach: ojciec zabija swoją rodzinę, matka zabija dziecko, dziecko morduje matkę. "Żonę policjanta" można odczytać za pomocą klucza psychoanalitycznego, ale film ma również warstwę filozoficzną. Ukazuje bezradny wysiłek scalenia obrazu świata, który się rozpadł. Przy czym nie chodzi o to, że "współczesny świat jest zły" - zawsze taki był. Gröning stawia inne pytanie: jak to zło pojąć?" (Tadeusz Sobolewski, "Gazeta Wyborcza")

Forum Nowe Horyzonty o filmie:

"Wbija w fotel. Reżyserska perfekcja, wręcz na granicy chorobliwego pedantyzmu, nie razi sztucznością. Przemyślana forma współgra z treścią." (hermanstopek)

"Film bardzo dobry, hipnotyzujący i oddziałujący na widza. To powinno być duże wydarzenie w polskich kinach. (…) W każdej scenie mamy inne perspektywy kamery, a nawet w ramach scen mamy całe ich mnóstwo; praca kamery związana z kadrowaniem w tym filmie to mistrzostwo świata; to jest film dla malarzy (...); odniosłem wrażenie że nic w tym filmie nie jest pozostawione przypadkowi; wywiad z reżyserem tylko potwierdził jego pełną kontrolę na materią filmową." (tangerine)

"Porażający przez "obiektywność" obserwacji. Smutny, bo chyba bardzo prawdziwy. Film o tym, czego NIE widać - spektskularnych wybuchów agresji, krzyku, lamentu, nienawiści. Wszystko się dzieje prawie po cichu, czasem coś na moment przykuwa uwagę. Jak dramat, który toczy się za ścianą, ale na tyle cicho, że nikt nie interweniuje. Straszny! Film dobry, ale historia straszna o powolnym patroszeniu ciała z duszy." (OYR)

© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›